Wszystkie prace i zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa, jeśli jest inaczej, wyraźnie to zaznaczam. Proszę, uszanuj moją pracę,

piątek, 16 stycznia 2015

29. Coś innego tym razem

Na swoim koncie mam różne próby, chciałabym jeszcze sobie trochę poglinować, poszkliwić, powypalać... na razie tylko podziwiam ceramiczne wytwory. Swego czasu zrobiłam kilka bransoletek, takich z cyklu nic wielkiego. Podobają mi się takie sznurki, rzemyki z jakimś koralikiem czy przekładką, ale chyba tak do końca nie są udane, cóż pierwsze koty za płoty, jeszcze będę próbować :)




Kuleczkowce też są fajne :)








 No i jeszcze taki tworek





3 komentarze:

  1. Znam kogoś, kto kasuje kupę kasy za takie złożone z kilku/kilkunastu kulek z kilkoma przekładkami bransoletki... Że też ja nie mam głowy do rozkręcania takich interesów :D
    W każdym razie takie proste bransoletki mają swój urok.. Ja lubię :) Choć nie wiem, czy czułabym się dobrze z takim dużym koralem. Podoba mi się zapięcie w tej drugiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tobi, te kamienie nie są takie wielkie, na mojej chudej łapie źle nie wyglądają. A to zapięcie może i fajnie wygląda, ale jakoś tak źle mi się zapina, musi być sporo luzu, żeby swobodnie zapiąć,a ja wolę luźnawą a nie za dużą bransoletkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz - wszystko na odwrót :) Zapięcie, choć ładne, to do kitu, korale, choć duże, to dobrze wyglądają :D
      Miłego weekendu...

      PS.Myśl, kiedy mogę Cię odwiedzić - która sobota pasuje? :D

      Usuń